sobota, 13 lipca 2013

1 - Coś, co Valhalla lubi najbardziej...

Dziś jedna ze stronek na fejsbuku zaspamowała internetową przestrzeń trzema niewinnymi zdjątkami, które zapewne od dnia dzisiejszego będą skutecznie spędzać sen z moich powiek- jak wszelkie nowości serii Assassin's Creed.
Tym razem mamy do czynienia z trzema tak zwanymi "action figures", na których sprzedaż czekam niecierpliwie od czasów pojawienia się plotek w sieci. Otóż Ubi wypuszcza serię figurek, na którą czekają wszyscy fanatycy rodzinki Kenwayów- oto przed wami dziadek, ojciec i syn! ^^.

Edward Kenway

Na pierwszy ogień mój faworyt- Edek. Jakość figurki mnie zadziwiła- wygląda niespodziewanie dobrze. Jest dobre odwzorowanie detali i kolorów stroju postaci. Martwi mnie trochę twarz, tym bardziej, że istnieją pogłoski o możliwości ściągania kaptura. Z obecnej perspektywy wygląda trochę kiczowato :x. Oprócz tego zapewne dostępne będzie (jeśli w ogóle się pojawią) cztery z dziesięciu pistoletów. Trochę drażniący szczegół, jednak muszę przyznać, że jest to mądrym posunięciem. Bo kto by później upilnował tego arsenału broni? Takie malutkie drobiazgi lubią być zeżarte przez odkurzacz... 


Haytham Kenway

Ulubieniec mojej przyjaciółki- Hajtem, czyli ojciec. Nie wiem czemu, ale już sobie wyobrażam odgrywanie scenki z Connorem- "Because I sad so"... No cóż. Zepewne przez płaszcz i pelerynę Hajtem nie będzie zbyt "ruchawy", no ale przecież jest angielskim gentelmanem. 


Connor Kenway

No tak- chyba wszyscy poczuli to samo zniesmaczenie, widząc pierwszy raz tę figurkę. Dwie wielkie kropki, jak u tandetnych plastikowych zabawek. Przez to figurka momentalnie traci na realizmie. Oprócz tego muszę przyznać, że Koner ma niezły arsenał- dwa pistolety, łuk, tomahawk, nóż i- jeśli moje marzenia się ziszczą- obrotowe ukryte ostrze. Idealny ekwipunek na polowanie na jelenie. "Yama!" chciałoby się powiedzieć.


Generalnie, mimo paru zgrzytów, moje plany co do kupna powyższych figurek się nie zmieniły. Co więcej- pojawienie się tych zdjęć jedynie zwiększyło moje chęci na nabycie ich wszystkich. W końcu rodzinka to rodzinka ^^.



6 komentarzy:

  1. Fajne te figurki wg. Mnie naj jest Connor tez gram assassina i jestem jego wielkim fanem
    Zapraszam do sb :
    http://darkpegasusstudio.blogspot.com/?m=1
    I na fcb :
    https://www.facebook.com/DarkPegasusStudio?ref=stream
    zachęcam do polubienia ;p

    OdpowiedzUsuń
  2. Całkiem przyjemni panowie :) Szczegóły wydają się dość ładny, ciekawe jak będzie z zakresem ruchu. Oby cena nie była zbyt wysoka :)
    Pozdrawiam i zapraszam do mnie (2 nn!)
    cathsmodelhorses.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  3. Ja mam Ezia tylko. Ma całkiem przyjemną twarz, a kapturka ściągnąć się nie da. Akutalnie przesiaduje sobie wśród książek o nim i pod plakatem na półce u brata (cóż to za fan...) Ezio przejechał daleką drogę aż z Hong kongu, ale uważam że warto, choć ceny mogą powalać.

    pozdrawiam,
    Carmen

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. Jeżeli będę miała możliwość, kupię całą rodzinkę. Też martwią mnie twarze, bo na przykład figurka Altaira nie wygląda najlepiej. Jednak wole nie kupować na oślep, od razu jak będą na ebayu, allegro itd. Wolę poczekać najpierw na "real" zdjęcia.
    Najbardziej ciekawi mnie cena, w końcu zwykłą figurka Connora jest droższa niż gra...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A no- ceny z pewnością będą zawrotne, przynajmniej na początku. Może z czasem trochę spadną, jednak nie sądzę, że staną się o wiele niższe. Mimo wszystko jestem pewna wyboru najstarszego z Kenwayów- jakkolwiek by wyglądał, wiem, że go kupię, gdy się pojawi ^^.

      Usuń